Oprócz czynników organicznych i psychicznych istnieje szereg innych czynników, które mogą wpływać bardzo niekorzystnie na przebieg snu: są to czynniki „zewnętrzne”, a więc mające swe źródło w otoczeniu. Spośród czynników zewnętrznych w pierwszej kolejności należy omówić te, które związane są z miejscem nocnego wypoczynku.
Łóżka i materace.
Podczas gdy zwierzęta same budują sobie gniazda i nory przystosowane do indywidualnych potrzeb, człowiek ogranicza się zazwyczaj do kupna łóżka i materaca, które są właściwie takie same jak tysiące innych łóżek i materaców. Skutki takiego nieprzemyślanego postępowania dają o sobie znać w postaci niespokojnego snu oraz bólów kręgosłupa, zwłaszcza w odcinku szyjnym i lędźwiowym.
Ubranie do spania.
To, jak (i czy w ogóle) ubieramy się na noc, ma istotne znaczenie dla jakości snu. Zwolennicy piżam uważają, że nie ma nic śmieszniejszego od widoku mężczyzny w nocnej koszuli. Natomiast ci, którzy przyzwyczaili się do spania w koszuli, twierdzą, że piżama uciska ich w nocy i ogranicza swobodę ruchów. Moim zdaniem ubranie się na noc – wynalazek czasów nowożytnych – jest zupełnie zbędne. Spanie nago ma same zalety. Radzę więc powrócić w tym względzie do starych, dobrych i sprawdzonych zwyczajów i wzorem dawnych królów i cesarzy nie zakładać na noc ani piżamy, ani koszuli nocnej.
Hałas i światło.
Hałas i światło to wrogowie snu, do których nie sposób się przyzwyczaić, ponieważ, jak wskazują badania mózgu, wraz ze wzrostem natężenia światła i hałasu zmniejsza się – niezależnie od naszej woli – głębokość snu. Na większość źródeł hałasu, które stanowią z reguły zdobycze cywilizacji, a więc hałasy samochodów, samolotów i maszyn – nie mamy niestety wpływu. Źródłem hałasu może być jednak również chrapanie naszego partnera.