Inwestorstwo zastępcze – zauważyłam takie ogłoszenie w gazecie. Tak szybko przeglądałam ogłoszenia, że myślałam, że się pomyliłam. Jednak wróciłam po chwili właśnie do tego ogłoszenia. Okazało się, że jednak widziałam dobrze. Inwestorstwo zastępcze – nie miałam pojęcia co to może być? Próbowałam coś znaleźć w swojej głowie. Kojarzyło mi się to tylko i wyłącznie z inwestycjami, jednak inwestorstwo zastępcze, czy to mogły być inwestycje zastępcze? Jak inwestycje mogą być zastępcze? Nie mogłam tego pojąć. Zdecydowałam się w końcu poddać i przeczytać ogłoszenie do końca. Miałam nadzieję, że tam znajdę wyjaśnienie. Jednak nie tak do końca. Dowiedziałam się tylko, że firma ta oferuje również nadzór inwestycyjny. Kolejną pozycją w ofercie była również wycena firmy. Czyli w takim razie wiedziałam, że firma ta zajmuje się inwestycjami. Moje podejrzenia były prawidłowe, jednak czy nadzór inwestycyjny może być zastępczy? Czy w ogóle inwestorstwo zastępcze można przyrównać do nadzoru? Chyba jednak to nie jest to samo. Niestety w ogłoszeniu nie było żadnego wyjaśnienia co do inwestorstwa zastępczego. Czy więc wycena firmy wiąże się również w pewien sposób z inwestorstwem zastępczym? Czy może jest ona w pewien sposób powiązana z nadzorem inwestycyjnym? A może nie ma między nimi żadnych powiązań? Z tego ogłoszenia nie dowiedziałam się szczerze mówiąc niczego. Nie wiem, co miało ono na celu. Przecież, żeby przyciągnąć ludzi to musiałoby być wytłumaczone co to jest to inwestorstwo zastępcze, czy nadzór inwestycyjny, nawet ta wycena firmy powinna być przybliżona. Przecież nie można spodziewać się, że wszyscy będą wiedzieć o co chodzi. A może ta reklama miała przyciągnąć tylko tych ludzi, którzy wiedzą o co chodzi? Tak też przecież mogło być. Z drugiej strony jednak mam wątpliwości, czy taka reklama trafia w ogóle do kogokolwiek. Skoro nie trafia do wszystkich, to może do nikogo. Na pewno przez takie ogłoszenie firma ta nie zdobędzie rzeszy nowych klientów. Tego jestem pewna.