U ponad połowy osób z narkolepsją występuje porażenie związane ze snem. Epizody te zdarzają się tuż po zaśnięciu lub podczas wybudzeń. Za każdym razem osoba taka przy pełnej świadomości i gotowości do działania nie może wykonać żadnego ruchu – nie może mówić, obrócić się, zawołać ani nawet otworzyć oczu.
Zdrowy sen.
Całkowite porażenia przydenne trwają krótko, do czterech minut, ale często wiążą się z pojawieniem się ostatniego z czterech klasycznych objawów narkolepsji – żywych halucynacji – które czynią ten stan jeszcze bardziej przerażającym. Chociaż halucynacje bywają łagodne, przeważnie są dziwaczne i dzikie, przypominają obrazy z koszmarów sennych. Halucynacje podczas paraliżu przydennego zwykle prowadzą do bardzo silnego lęku. Wielu pacjentów ma wrażenie, że są bombardowani jaskrawymi obrazami, okropnym hałasem i przerażającymi wydarzeniami – na przykład wydaje im się, że unoszą się w przestrzeni lub nad łóżkiem i jednocześnie nie mogą wykonać żadnego ruchu.
W kulturze afrykańskiej i karaibskiej słowo zombie oznacza osobę umarłą przywróconą do życia przez magiczne siły. Halucynacje towarzyszące paraliżowi przydennemu są jednym z najstraszniejszych ludzkich przeżyć. Okropnym wytworom wyobraźni towarzyszy przypominający stężenie pośmiertne brak możliwości ruchu i jakiejkolwiek reakcji Te „sny” należą do najbardziej przerażających przeżyć nawet wtedy, gdy dana osoba obudzi się, jest świadoma i zdaje sobie sprawę z okoliczności i nierealności tych obrazów.
Materace.
Paraliż przydenny występuje nie tylko u osób z narkolepsją. Nawet zupełnie zdrowa osoba może mieć okresowo jego epizody, zwykle bez halucynacji.
Połączenie przerażających i dziwacznych halucynacji, ataków snu i upadków oraz paraliżu przydennego wyjaśnia, dlaczego wielu pacjentów z narkolepsją obawia się, że są psychicznie chorzy.