Jestem nałogowcem, rety, dopiero teraz to sobie uświadomiłem. Zawsze sądziłem, że umiem nad tym zapanować, ale prawda jest taka, że chyba byłem w błędzie. Dlaczego tak sądzę? Ano dlatego, że ostatnio zwariowałem na punkcie obstawiania tenisa. Nasza Radwanska zarobila dla mnie ok 5000 pln. I co zrobilem dzis ? Postawilem cala kwote na Radwanska. Moge wygrac duzo, al i duzo stracic. Jednak wiem, ze nad tym nie panuje.
Zazdroszcze tym, ktorzy surfuja po necie w celu znalezienia gdzie sa najlepsze promocje bukmacherskie. Oni sie tym bawia, sprawia im to radosc, a ja przyznaje, ze cholera jest to juz moj zawod, sposob na zycie, czastka mnie, bez ktorej nie moge zyc.
Moze i troche przesadzam, w koncu pierwszy raz mnie tak ponioslo, no ale jednak ponioslo. Zaklady bukmacherskie wciagaja, chociaz tutaj tez trzeba przyznac, ze zawsze bylem osoba o slabej woli – palilem fajki i od razu sie uzaleznilem, piwko – podobnie etc etc.
W kazdym razie zycze wszystkim aby bukmacherka sprawiala im radosc, a nie czynila z nich niewolnika. Powodzenia!