Znany i doświadczony bokser zawodowy, walczący od początku swojej kariery w wadze ciężkiej, Oliver McCall ma wszystko to, do czego niejeden facet w będący średnim wieku może dojść jedynie poprzez marzenia i fantazje. Boks zawodowy to całe jego życie. Ma popularne i szanowane nazwisko, pełne kieszenie wręcz pękające w szwach od zalegających w nich zielonych banknotów o najwyższych nominałach. Zawodnik może się cieszyc także z innych bardziej przyziemnych korzyści życiowych, takich jak cztery córki i syn. Chociaż ma na karku ma już 42 lata to do roli dziadka woli mozolnie przygotowywać się w pocie i trudzie na bokserskim ringu, aniżeli w zaciszu domowych pieleszy. Przez kilkanaście lat swoich zmagań na ringu osiągnął już wiele, ale jednak wciąż jest głodny zwycięstw i burczy mu w brzuchu niespełnionych ambicji. Ostatnio wybrał się na „ścięcie głowy” do paszczy lwa do Turcji. Wrócił jako prawdziwy wojownik w glorii i chwale. Teraz zapowiada, że w każdej chwili jest gotowy do rewanżu, bo dlaczego miałby nie wzmocnić i tak już okazałego bankowego konta, skoro się nie boi i jest pewnym ponownego zwycięstwa nad tureckim mistrzem wagi cięzkiej?
p.s. Boks być może nie jest tak popularny jak piłka nożna , ale na pewno wart jest oglądania szczególnie wtedy, gdy do ringu wychodzą tacy wojownicy jak stary, ale jary McCall. Nawet bezdomni uważają piłkę nożną za podstawowy sport. Co dopiero będzie się działo na Euro 2012 ??